Problem jest o tyle dziwny, że objawia się tylko w Emacsie, w pozostałych miejscach systemu wszystko jest ok. Ponadto działa poprawnie w jeśli Emacsa uruchomimy w konsoli ( emacs -nw ). Po obejrzeniu poniższego screena chyba nikt nie ma wątpliwości o co chodzi.
Jak widać nie dotyka to wszystkich liter (przynajmniej tak na pierwszy rzut oka wygląda). Ale jeżeli "pomażemy" innym oknem po Emacsie to problem a to zniknie, a to znów się pojawi (ale w trochę innej formie)...
Sterownik karty graficznej!, ktoś powie. Gdyby nie fakt, że to zintegrowany Intel, do którego sterownika jakoś specjalnie się nie doinstalowuje, to coś by w tym było.
Odpaliłem niewiele używaną instalację tego samegu systemu na Virtualboksie i... działa aż miło. No dobra, to pewnie coś z ustawieniami wyglądu. Pozmieniałem dekoracje, poklikałem tu i ówdzie, znalazłem!
Odpowiedź znajduje się w System => Preferences => Appearance => Font
i nazywa się "Subpixel smoothing". Zmieniłem na "Best shapes", a w szczegółach przełączyłem Hinting na Slight. Czcionki wyglądają niemal identycznie, no z wyjątkiem Emacsa, gdzie teraz wszystko jest jak być powinno :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz